Demografia. Rośnie liczebna przewaga kobiet nad mężczyznami w polskich metropoliach. Warszawa, Łódź, Poznań, Lublin i Kraków należą do najbardziej sfeminizowanych miast w Europie. W tej części kontynentu dorównuje im tylko Budapeszt. W małopolskich miastach zdecydowanie dominują panie, a we wsiach coraz częściej panowie. Kraków przyciąga młode kobiety. Na stałe.
Na 100 krakowian przypada już 114 krakowianek. To prawie tyle, co po pierwszej wojnie światowej i niewiele mniej niż po drugiej, gdy proporcje były zaburzone z powodu śmierci tysięcy żołnierzy. Stolica Małopolski jest jedną z trzech polskich metropolii, których liczba mieszkańców ma się w najbliższym ćwierćwieczu nadal powiększać – głównie za sprawa kobiet. Już teraz pod Wawelem mieszka o ponad 50 tys. więcej pań niż panów.
Wprawdzie chłopców rodzi się tradycyjnie nieco więcej, ale z wiekiem różnica w liczbie dzieci obu płci zanika, a w największych miastach około 15. roku życia zaczynają przeważać dziewczęta. Dzieje się tak, ponieważ działające w metropoliach szkoły średnie i uczelnie przyciągają głównie właśnie dziewczęta. Jak podaje GUS, w krakowskich liceach chłopcy stanowią tylko nieco ponad jedną trzecią uczniów. Podobnie jest na uniwersytetach, a dotyczy to nie tylko kierunków humanistycznych.
Kraków przyciąga młode kobiety, w Tarnowie coraz wyraźniejsza jest dominacja seniorek
Związany z migracją z zewnątrz szybki wzrost liczby młodych kobiet odróżnia Kraków (a także Warszawę i Poznań) od innych sfeminizowanych miast, m.in. Łodzi, a w Małopolsce – Tarnowa. W tym ostatnim na 100 mężczyzn przypada aż 112 kobiet, ale wynika to głównie z gigantycznej przewagi liczebnej lokalnych emerytek, zwłaszcza starszych (75 plus), nad emerytami, a w mniejszym stopniu z migracji dziewcząt ze wsi do miasta.