Wspólna Małopolska

Polityka dzieli, samorząd łączy a Małopolska jest Wspólna!

W dniu 27.07.2018 r. ukazał się wywiad w Gazecie Krakowskiej z Małgorzatą Gromalą – prezesem stowarzyszenia „Wspólna Małopolska”. Treść wywiadu przedstawiamy poniżej:

Szykuje się Pani do wyborów samorządowych pod szyldem Wspólnej Małopolski. Skąd pomysł na utworzenie tego stowarzyszenia?

Dla porządku: w jesiennych wyborach samorządowych wystartuję w wyborach na wójta Gminy Podegrodzie z Komitetu Wyborczego Wyborców Małgorzaty Gromali. Przyjęliśmy taką zasadę, że w bezpośrednich wyborach w gminach każdy może wystartować z własnego komitetu. Wielu wójtów, burmistrzów, prezydentów przez wiele lat ciężko pracowało pod swoim własnym nazwiskiem – nie chcemy tracić tego potencjału. Oni będą nas za to wspierać w wyborach do Sejmiku Województwa Małopolskiego.

Oczywiście to nie wyklucza sytuacji, gdy ktoś będzie zainteresowany startem z KW „Wspólna Małopolska” – to jest jak najbardziej możliwe. Zapewnimy mu wtedy wsparcie i obsługę administracyjną, prawną, marketingową oraz logistyczną.

W wyborach do Sejmiku chcemy wystawić listy we wszystkich sześciu okręgach. Inaczej sytuacja wygląda w wyborach do rad powiatu. W części powiatów wystartujemy pod własnym szyldem, w pozostałych podpiszemy porozumienie o współpracy z istniejącymi od lat lokalnymi organizacjami samorządowymi, takimi jak na przykład Porozumienie Podkrakowskie.

Realizujemy w ten sposób jeden z najważniejszych celów, jakie przyświecały powstaniu Stowarzyszenia „Wspólna Małopolska”: obronę interesów mieszkańców przed partyjnymi zakusami na centralizację wszystkiego, co tylko się da. To się właśnie teraz dzieje: odbieranie samorządom kolejnych kompetencji, czyli w praktyce wydłużanie procedur, uzależnianie przyznawania dotacji i dofinansowań służących rozwojowi gmin i powiatów od uznaniowych a nie systemowych decyzji, próba przerzucania na najniższe szczeble samorządu logiki partyjnej „BMW – bierny, mierny, ale wierny”. No i – niestety – coraz większe skłócanie społeczeństwa warszawskimi wojenkami.

Tym wszystkim działaniom należy powiedzieć „stop”. Samorząd powinien łączyć a nie dzielić. Dlatego „samorząd bez polityki” to podstawowe przesłanie naszej działalności.

Będziecie bardziej konkurencją dla Platformy Obywatelskiej czy dla PiS-u?

Nie chcemy być i nie jesteśmy konkurencją dla żadnej partii politycznej. Chcemy łączyć a nie dzielić.

Z tego, co obserwujemy, sposób uprawiania polityki przez partie polityczne w Polsce jest archaiczny, a ich intencje i motywacje, mówiąc bardzo delikatnie, bywają różne. Najczęściej nie chodzi o dobro ogółu, ale o podziały i mobilizowanie własnych fanatyków, tylko po to, żeby „dokopać” przeciwnikom. Partie zapominają o skutkach swoich działań w przyszłości, a przecież odbudować wspólnotę między ludźmi będzie bardzo trudno.

My jesteśmy przekonani, że mogą to zrobić tylko samorządy lokalne. Tu w mniejszym stopniu liczy się szyld partyjny, a bardziej – skuteczny, dobry gospodarz. Dlatego poprzez pokazanie realnych ludzi, którzy skupiają się na pracy na rzecz innych, chcemy zachęcić niezdecydowanych, osoby nie mające swoich reprezentantów lub po prostu zniesmaczone polityką partyjną do wzięcia udziałów w wyborach i wybrania swoich przedstawicieli. Chcemy prowadzić działania profrekwencyjne. Badania wykazują, że ponad 76% mieszkańców jest zainteresowanych sprawami lokalnymi. Problem polega na tym, że aż 47% z nich nie bierze udziału w wyborach! W jednym z ostatnich sondaży podano, że 28% ankietowanych nie wie na kogo głosować. To jest nasz elektorat. To dlatego tworzymy alternatywę dla partii politycznych. A to wszystko oznacza, że jeśli komuś będziemy odbierać głosy, to raczej różnym partiom politycznym „po kawałku”, a nie jednej, konkretnej.

Kogo zrzesza Wasze stowarzyszenie?

„Wspólna Małopolska” zrzesza wójtów, burmistrzów, radnych, przedsiębiorców, lekarzy, lokalnych społeczników, którzy realnie i na co dzień pracują na rzecz swoich lokalnych społeczności. Nie patrzymy na szyldy partyjne, osobiste poglądy, indywidualne przekonania czy wyznawaną wiarę. Liczy się przyzwoitość, działanie dla innych, samodzielność w myśleniu i podejmowaniu decyzji, szacunek dla prawa i drugiego człowieka. Zwykłe podstawowe wartości, które powinni przyświecać każdemu człowiekowi, a w szczególności samorządowcowi. Polityka dzieli, samorząd powinien łączyć.

Jakieś nazwiska?

Większość nazwisk znajduje się lub wkrótce się pojawi na naszej stronie www.wspolnamalopolska.pl oraz na fanpejdżu facebook.com/WspolnaMalopolska (zapraszam przy okazji do ich śledzenia i współtworzenia).

Proszę pamiętać, że naszą siłą jest to, że każdy z nas działa i pracuje u siebie, w społeczności lokalnej – dlatego właśnie przede wszystkim w tej społeczności musi mieć „mocne” nazwisko oraz znaną twarz.

Wspomniała Pani, że Wspólna Małopolska to odzew na to, co się ostatnio dzieje wokół samorządów, jak stale ograniczane są ich kompetencje, jak zamierzacie z tym walczyć?

Nieobecni nie mają racji. Pozbawiając się swoich przedstawicieli w radach powiatu czy Sejmiku jesteśmy zdani na łaskę (lub częściej chyba na niełaskę) partyjnego, centralnego aparatu. Bez względu na przynależność partyjną schematy działania partii są takie same. Oderwani od rzeczywistości liderzy centrali partyjnych narzucają lokalnym działaczom rozwiązania niekoniecznie służące zwykłym mieszkańcom. Realizację tych działań, często bez środków finansowych, zrzuca się na samorządy. Popatrzmy choćby na skutki reformy edukacji czy powołanie przedsiębiorstwa państwowego „Wody Polskie”.

Mając swoich reprezentantów możemy mieć realny wpływ na kształtowanie regionalnych strategii rozwoju, a także występować do władz centralnych z pozycji władz regionalnych. Doświadczenie uczy, że partie polityczne słuchają tylko silnych i dobrze zorganizowanych.

Tworzy Pani powiatowe struktury Wspólnej Małopolski.  Ilu już liczycie członków?

Na razie jesteśmy stowarzyszeniem zwykłym. Planujemy przekształcić się w stowarzyszenie rejestrowe i powołać oddziały w każdym powiecie, a przynajmniej w każdym subregionie. Nie zdążymy tego zrobić przed wyborami, ale plany stowarzyszenia sięgają pięciu następnych lat, więc jest to zadanie na 2019 rok. Dzisiaj, z prozaicznego braku czasu, skupiamy się na budowaniu list do Sejmiku Województwa Małopolskiego i kilkunastu powiatów. Oceniam, że w prace „Wspólnej Małopolski” zaangażowanych jest w tej chwili ok. 700 osób. Każdego dnia mamy nowe zgłoszenia. Widać bardzo wyraźne zapotrzebowanie na działalność  stowarzyszeń takich jak nasze.

Będziecie mieli listy do rad gmin czy bardziej interesuje was Sejmik Województwa Małopolskiego, bo tam jest prawdziwa władza i pieniądze?

Prawdziwa władza i pieniądze to są chyba w polityce ogólnopolskiej, prawda? A tak serio:  chcemy mieć wpływ. Po co? Po to, by robić swoje i pracować nad rozwiązywaniem konkretnych, realnych problemów w naszych gminach i powiatach. Większość z nas ma zresztą swoje wyuczone zawody i własne firmy. A swoją drogą, kodeks wyborczy zabrania startowania do organów różnych szczebli.

Nas interesuje stworzenie silnej reprezentacji dbającej o to, by głos samorządu był słyszalny oraz występującej w jego imieniu; zespołu fachowców, którzy mają codzienny, bezpośredni kontakt z ludźmi i ich sprawami, nieuwikłanych w ogólnopolską politykę i odgórne partyjne zobowiązania.

A przede wszystkim chcemy rozpocząć działania mające łączyć Małopolan. Bo łączy nas Małopolska!

Related posts

Komitet Wyborczy „Wspólna Małopolska” zarejestrowany.

Redaktor

„Małopolska to JA, Małopolska to TY, Małopolska to MY”

Witold Latusek

List do wójtów, burmistrzów, prezydentów

W W