• Home
  • Z regionu
  • „Człowiekiem się jest, a radnym czy burmistrzem bywa”. Koalicja Obywatelska w Gorlicach się nie przyjęła ?
Z regionu

„Człowiekiem się jest, a radnym czy burmistrzem bywa”. Koalicja Obywatelska w Gorlicach się nie przyjęła ?

Dzisiejszy wpis miał dotyczyć apelu o przywracanie słowom ich właściwego znaczenia. Praworządność, trójpodział, niezależność, absolutorium, sprawozdanie finansowe, honor, godność, wazeliniarstwo, populizm, kunktatorstwo – każde z tych słów ma swoją definicję słownikową. Jeszcze w pierwszych latach obecnego wieku ich znaczenie dla większości obywateli było jasne i zrozumiałe. Dzisiaj, w czasach politycznego magla, nabierają nowych interpretacji, tzw. rozszerzających. Przywrócenie ich właściwego znaczenia jest wyzwaniem dla wszystkich, którzy chcą normalności.

To ambitne wyzwanie, ale dzisiaj muszę jednak wrócić do prozy życia… politycznego.

W ostatnim tygodniu miało miejsce wydarzenie, które obrazuje niszczący wpływ „gier partyjnych” na bieżące sprawy lokalnego samorządu. Pomimo tego, że w Radzie Miasta Gorlice jest tylko jeden partyjny klub – klub radnych PIS, to pozostali radni, szczególnie z Komisji Rewizyjnej, poddali się dyktatowi dyscypliny partyjnej i w ciągu tygodnia zmienili zdanie.

Otóż, po raz pierwszy w historii samorządu gorlickiego, Rada Miasta nie udzieliła absolutorium burmistrzowi miasta oraz nie zatwierdziła sprawozdania finansowego za 2017 r.

Najpierw tło historyczne. Obecny burmistrz sprawuje swoją funkcje pierwszą kadencję. W wyborach 2014 r. jego komitet nie wprowadził do Rady Miasta ani jednego radnego. Wszyscy, którzy znają realia działania samorządu gminnego wiedzą, że nie może to być dla burmistrza sytuacja komfortowa. Do kompetencji Rady należą decyzje dotyczące uchwalania budżetu, majątku gminy, podatków, opłat, strategii gminy, programów gminnych, zagospodarowania przestrzennego, itp. Brak współpracy gospodarza gminy z radnymi może doprowadzić do paraliżu działania gminy (taka sytuacja ma miejsce w podkrakowskich Mogilanach). Jednak przez 3 lata w Gorlicach taka współpraca była możliwa.

Więc co się zmieniło w 2018 roku? Odpowiedź jest prosta. W październiku lub listopadzie tego roku odbędą się wybory samorządowe. Zamiast rywalizować w uczciwej walce na osobistą wiarygodność, programy rozwoju miasta, przedstawienie zespołu ludzi, którzy będą je realizować, wytacza się wszelkie dostępne działa systemowe, wykorzystywane i sprawdzone w rozgrywkach partyjnych.

Kampania wyborcza jeszcze nie została ogłoszona, ale w przestrzeń publiczną wrzuca się informację, że burmistrz źle wykonał budżet za 2017 r. Pomimo tego, że najpierw Komisja Rewizyjna jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała udzielenie absolutorium burmistrzowi. Pomimo tego, że uprawniona do kontroli samorządu Regionalna Izba Obrachunkowa również pozytywnie zaopiniowała obie uchwały!

Czemu więc miała służyć ta demonstracja nowej gorlickiej koalicji (chyba jednak nie obywatelskiej) z udziałem radnych PIS? W sytuacji, kiedy uchwały te nie mają żadnego praktycznie skutku bo jest zbyt mało czasu, aby przeprowadzić referendum w sprawie odwołania burmistrza.

Wydaje się, że służy to tylko i wyłącznie celom wyborczym. Być może na jesieni okaże się, że jedna z osób głosujących przeciw absolutorium wystartuje na stanowisko burmistrza Gorlic. Ma do tego prawo, takie są zasady demokracji. Tylko bardzo trudno uwierzyć w dobrą wolę radnych, którzy w ciągu tygodnia diametralnie zmieniają zdanie i w to, że mają oni na względzie dobro mieszkańców Gorlic. Radnym PIS można to wybaczyć, taki mają – hmmm – odgórnie wyznaczony styl uprawiania polityki. Pozostałym radnym należy się dziwić, a mieszkańcy powinni z tego wyciągnąć właściwe wnioski.

Pechowo dla autorów tego zamieszania kilka dni później odbyła się gala „Oceny Aktywności Gmin Subregionu Sądeckiego w 2017 r.”. Ocena dotyczy wszystkich gmin z powiatów nowosądeckiego, limanowskiego i gorlickiego. Miasto Gorlice zajęło trzecie miejsce w module „Efekty polityki społecznej” (pierwsze w powiecie) i ósme w klasyfikacji generalnej (na 39 gmin – również pierwsze miejsce w powiecie gorlickim). To tylko statystyka, ale na pewno bardziej wiarygodna od niezrozumiałych politycznych działań.

Już zupełnie na marginesie należy zadać sobie pytanie: dlaczego w Gorlicach nie powstała Koalicja Obywatelska, pomimo istnienia struktur PO? Czyżby diagnoza, że w takich powiatach komitety samorządowe mają większy sens niż szyldy partyjne jest trafna? Tylko zmiana szyldu nie wyeliminowała nawyków partyjnych czego dowodem jest ten egzotyczny POPIS ;).

Zapraszamy do „Wspólnej Małopolski” tych, którzy zachowali rozsądek i nie poddali się tej mało eleganckiej rozgrywce.

Na koniec podsumowanie całej sytuacji przez burmistrza: „Człowiekiem się jest, a radnym czy burmistrzem bywa. Ja wszystkim wam będę mógł spojrzeć prosto w oczy, natomiast nie jestem pewien, czy Państwo będziecie mogli spojrzeć w oczy mnie.”

Od siebie dodam: warto być przyzwoitym, bo i dobre, i złe uczynki wracają.

Łączy nas Małopolska.

Pozdrawiam serdecznie,

Witold Latusek

Related posts

Ambitna Polka ucieka do miasta. Polak częściej zostaje na wsi.

Redaktor

Wójt Podegrodzia chce odciąć się od partii politycznych

W W

Sondaż: Polacy zainteresowani lokalnymi sprawami

Witold Latusek